Skarpetki złuszczające do stop

JESLI JESTES OSOBA WRAZLIWA NA WIDOK OBRZYDLIWYCH ZDJEC TO LEPIEJ ZAMKNIJ DANĄ STRONĘ - ROBISZ  TO NA WLASNA ODPOWIEDZIALNOŚC 😊😊😊😊Cześć dzisiaj 'pogadam' sobie trochę o skarpetkach złuszczających. Bardzo lubię w ten sposób niwelować martwy naskórek ponieważ pumeks lub peeling stóp nie zawsze się u mnie sprawdza.             Zacznijmy od maski nr 1 . Maska do stóp L'abiotica : maska ma skutecznie usunąć martwy i zrogowaciały naskórek , normalizować cykl złuszczania , wspomagać odnowę , wygładzić nasza skórę stóp. Niestety tak się nie stało. Używałam już naprawdę bardzo duzo masek do stóp ponieważ lubię odkrywać nowe produkty natomiast ten nie zachwycił niczym. Złuszczanie było znikome zaczęło się dopiero po tygodniu , suche pięty nadal mi towarzyszyły , sucha skora i popękana w niektórych miejscach - tylko tyle zawdzięczam tej firmie. Trzymałam je na stopach 120 minut , wspomagam moczeniem i NIC. Skarpetki mają w składzie mocznik , esktrakt z owoców pałąki oraz cytryny . Skład dość ciekawy ale niestety nie ma swojego zastosowania. Z racji tego że taki zabieg wykonuje raz na 30 dni a nie chciałam już moich stóp męczyć następna dawka silnych preparatów odczekalam ( cały czas mając nadzieję że zejdzie z nich chociaż jeden kawałeczek skórki) i użyłam firmy

2. Lirene - stopy bez zgrubień. Tutaj działanie podobne przywraca miękkość stóp, zmiękcza i zmniejsza odciski , usuwa martwy naskórek. I co najważniejsze faktycznie to robi 😸 te skarpetki trzymałam 90 min ( zgodnie z zaleceniami producenta) roznież pomagałam im moczeniem stóp . Tutaj stopy zaczęły złuszczać się po 3 dniach od zastosowania i to sporymi płatami . Skóra była porpostu wszędzie na łóżku , w skarpetkach, pod prysznicem , na podłodze więc stwierdziłam że bez skarpetek nigdzie się nie ruszam bo nie wyrobie się że sprzątaniem tego 😀 a więc ten produkt sprawdził się świetnie i chyba mogę nawet napisać że najlepiej ze wszytskich które do tej pory stosowałam .